Czy ktoś wyobraża sobie Jarmark bez serniczka Ojca Krzysztofa, szarlotki Ojca Tadeusza, kremówki Ojca Piotra, pysznotki Ojca Marka? Te i wiele innych wspaniałych wypieków wykonują członkowie z Rycerstwa Niepokalanej i Domowego Kościoła. Cała ekipa pomaga w przygotowaniu Jarmarku. Wszystkie domowe słodkości błyskawicznie znikają ze straganu. Długa kolejka ustawia się do pysznych lodów od Pana Deptucha. Wykwintne dania z klasztornej kuchni zaspokajają najbardziej wymagające podniebienia. Nigdy nie zdążyłam spróbować wspaniałych kurczaków w wykonaniu Pana Kazimierza.